Archiwum wrzesień 2003


wrz 29 2003 kolacja u g.
Komentarze: 3
Umowilismy się na 18.30, wczesniej bylam jeszcze z kolezanka z klasy u jej kumpla i ogladalismy ‘szkole uwodzenia’ [oczywiście jak zawsze zakrecila mi się lezka w oku...] do glorii przyszlam spozniona-jak zawsze[co mi wszyscy wypominaja] bazyl przyszedl bez barbie [musiala zostac w domu i napisac wypracowanie z angielskiego-co za sciema!!!] standardowo przyszedl kapsel, czyli chlopak glorii-kacperek, którego baaaaardzo lubie, przyszedl goldi z milena, patryk z goska oraz gumis, tyle ze.....sam[!!] bez emili, bo się rozstali [ uwazam ze to dobrze dla niego, w koncu ta glupia panienka przestala go wykorzystywać]...gumis spytal co z opalem a ja NIC, no bo co? nie jestesmy razem ani nic...jak wczesniej podejrzewalam obgadalismy pare osob, szczególnie anke[pande] która miala na sobie wysokie kozaczki i krotka spodniczke i myslala ze jest gwiazda wieczoru....pffff-wygladala jak spod latarni. o kim tam jeszcze gadalismy...[?] aha o tigerze, który przefarbowal sobie wlosy na jakis rubin czy rudy, taki sam jak merry i polewkowo wygladali razem u bazyla, byli podobnie ubrani, mieli takie same kolory ubran-nie wiem co to za nowa moda...mysleli ze sa zajebisci czy cos...,strasznie chcialam obgadac sare, ale nie moglam tak przy bazylu.w sumie dobrze się bawilismy, ja osobiscie malo zjadlam [staram się utrzymac stala wage] ok. 22 przyjechal po bazyla tomek, jego brat wiec podwiezli mnie do domu...jak weszlam do domu wpadlam pod prysznic i walnelam sie na moje wielkie lozko i od razu zasnelam-jak te weekendy wykanczaja ludzi :/
emora : :
wrz 28 2003 impreza u bazyla
Komentarze: 9

mam na imie matylda, mam 16 lat i jestem chyba najpiekniejsza osoba jak znam, ludzie ktorzy mnie nie znaja uwazaja mnie za prozna i pusta dziewczyne, ale ja i tak sie tym nie przejmuje nie obchodza mnie opinie 'tych innych', pisze tego bloga tylko i wylacznie dla siebie, chce spisac wszystkie wazne wydarzenia mojego zycia, zaczne od wczorajszej imprezy u bazyla [mojego najukochanszego przyjaciela] bylo cudownie, jak zawsze, duzo alkoholu[a raczej 'perfum' j daniels j walker i inne swinstwa, ktore wypada pic, a ktorych tak naprawde nikt nie lubi...]bazyl zatroszczyl sie takze od cos mocniejszego-na stole zagoscila feta i snieg[na mojej twarzy malowal sie coraz wiekszy usmiech] czulam sie nieziemsko, w mieszkaniu unosila sie won hugo, gucciego i ralpha z lekka nuta opium [ yves saint laurent] pamietam tylko moja przyjaciolke glorie tanczaca na stole w kuchni i ku memu zdziwieniu chlodne zachlanne rece opala wedrujace po calym moim ciele...rano obudzilam sie z lekkim bolem glowy, szumialo mi w uszach, w ustach czulam niesmak, lezalam w duzym lozku miedzy fifka a goldim, bazyl spal na sofie, na nim lezala sara[!!!], reszta ludzi byla rozrzucona po calym domu, niektorzy spali w wannie, inni na podlodze-w spizarni lazience i kuchni [ musialo byc im strasznie niewygodnie] w drodze do lazienki spotkalam opala i co??NIC!!uslyszalam tylko chlodne "hej mloda" i nic wiecej, minal mnie i poszedl na dol po swoje reczy, zostawil jeszcze kartke dla bazyla i odjechal ze swoja siostra monika. w lodowce znalazlam jakis jogurcik, ktory zjadlam z wielkim smakiem, wlaczylam mtv czy jakas inna stacje z muzyka. ludzie zaczeli sie powoli budzic, bazyl oznajmil mi ze jest od wczoraj z sara [!!moj bazyl i tak glupia pusta pinda??] a ja nic, popatrzylam tylko na niego z politowaniem i powiedzialam krotkie 'twoja sprawa, rob co chcesz' ale myslalam ze zabije ta paniusie gdy zobaczylam jak sie zegnali w drzwiach [dluuuuuuugi namietny pocalunek-blee rzygac sie chce!! glupia ******, wrrr..] z gloria zwinelysmy sie ok 13, podwiozl nas waran [ na szczescie bo same bysmy nie doszly!!] i tak oto teraz pisze moja pierwsza notke, dzis wieczorem prawdopodobnie pojde do glorii, bo robi kolacje "dla przyjaciol" [ mam nadzieje ze bazyl przyjdzie bez 'barbie"] pogadamy, zjemy cos dobrego i posmiejemy sie z ludzi z wczorajszej imprezy, moze wieczorem cos jeszcze napisze....

emora : :